Kancelaria Prawa Spadkowego i Majątkowego

Porady prawne

Z wokandy Sądu Okręgowego w Kaliszu, czyli o prawie do zachowku i zasadach współżycia społecznego.

Z wokandy Sądu Okręgowego w Kaliszu, czyli o prawie do zachowku i zasadach współżycia społecznego.

Anna Konrady adwokat w Jarocinie

W ramach niniejszego bloga, pisanego przez prawników naszej Kancelarii w Poznaniu chcemy pisać nie tylko o problemach prawnych w sposób teoretyczny, ale jak najbardziej przybliżać mieszkańcom Poznania i okolic, jak również mieszkańcom powiatu jarocińskiego i miejscowości ościennych, jak: Pleszewa, Krobi, Krotoszyna, Gostynia czy Środy Wielkopolskiej, także działanie prawa w praktyce.

A w jaki sposób prawnik piszący o prawie może przekazać Czytelnikowi ten praktyczny punkt widzenia ? Chyba najlepiej poprzez odwołanie się do wyroków sądów.

Jednym z ciekawszych orzeczeń sądowych jest wyrok Sądu Okręgowego w Kaliszu z dnia 10 września 2013 r., w sprawie o sygn. akt I C 1631/11.

Stan faktyczny sprawy był następujący:

Spadkodawca, w 1975 r. zawarł związek małżeński, z którego miał syna. Na skutek różnych zdarzeń losowych w związku spadkodawcy i jego żony nastąpił kryzys. Coraz częściej dochodziło między nimi do awantur. Ostatecznie doszło do rozstania (jednak bez orzeczenia rozwodu!), a spadkodawca związał się z inną kobietą, z którą również miał dzieci. Spadkodawca zerwał kontakt z dotychczasową rodziną. W testamencie jako spadkobiercy została wskazana dzieci zmarłego z drugiego związku. Żona i syn wystąpili przeciwko nim z roszczeniami zachowkowymi. Pozwani próbowali bronić się zasadami współżycia społecznego oraz nadużyciem prawa podmiotowego, podnosząc, że ani żona ani syn zmarłego również się nim nie interesowali.

I tak w przytoczonym wyroku Sąd Okręgowy w Kaliszu  skupił się na zasadności powyższego zarzutu i stwierdził, że ochrona praw najbliższej rodziny zmarłego należy do podstawowych założeń prawa spadkowego. Znajduje ona wyraz w wielu instytucjach uregulowanych w księdze czwartej kodeksu cywilnego, w tym też i w instytucji zachowku (art. 991-1011 k.c.). Zdaniem Sądu można zgodzić się z poglądem, że w sprawie o zachowek nie jest wyłączone obniżenie wysokości należnej z tego tytułu sumy na podstawie art. 5 k.c. (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1981 r.. III CZP 18/81, OSNC 1981. nr 12. poz. 228, z glosą A. Szpunara, NP 1983, nr 2. s. 94). Zakres zastosowania powyższego przepisu powinien być jednak stosunkowo wąski, bowiem ocena sądu, czy żądanie zapłaty sumy odpowiadającej wysokości zachowku stanowi nadużycie prawa podmiotowego (art. 5 k.c.), nie powinna pomijać, że prawa osoby uprawnionej do zachowku służą urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma wobec swoich najbliższych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2004 r., IV CK 215/03. PiP 2006. z. 6. s. 111, z glosą T. Justyńskiego).

W niniejszej sprawie Sąd uznał, że nie zachodzą okoliczności uzasadniające oddalenie powództwa jak też obniżenie wysokości zachowku. Jak wykazało postępowanie dowodowe małżeństwo powódki i spadkodawcy przez długi czas było zgodne, wspólnie dzieli obowiązki związane z założoną rodzina. Na skutek przebytego zawału serca spadkodawca musiał zrezygnować z pracy zawodowej, co niewątpliwie było dla niego trudnym doświadczeniem, a w konsekwencji zaczęło prowadzić do konfliktów między małżonkami. Zmarły nie umiał porozumieć się ze swoją żoną w tej nowej dla niego sytuacji i zaczął nadużywać alkoholu, a zrozumienia i akceptacji zaczął poszukiwać w związku pozamałżeńskim.

Konsekwencją eskalacji konfliktu małżonków było skazanie spadkodawcy przez Sąd Rejonowy w Jarocinie za przestępstwa z art. 207 § l k.k., art. 157 § 2 k.k., 288 § l k.k. i art. 178a § l k.k. Ostatecznie spadkodawca opuszczając żonę i syna zerwał z nimi wszelkie kontakty oraz pozostawił do spłacenia długi. Postanowił ułożyć sobie życie od nowa, tworząc nieformalny związek z inną kobietą.

Oceniając postawę spadkodawcy należy stwierdzić, że działał wbrew moralnemu obowiązkowi wspierania rodziny, do czego zobowiązał się zawierając związek małżeński z powódką, wybierając równocześnie tworzenie i pielęgnowanie więzi rodzinnych z konkubiną i jej córkami. Spadkodawca przez wiele lat trwał w tym stanie nie podejmując działań zmierzających do rozwiązania swego małżeństwa przez rozwód. W tej sytuacji nie może dziwić występujące u powodów poczucie krzywdy i żalu do spadkodawcy. Również zachowanie powodów wobec pozwanych nie daje podstaw do oddalenia powództwa, gdyż strony nigdy nie utrzymywały i nadal nie utrzymują ze sobą żadnych kontaktów. Natomiast wzajemnie krytyka i niechęć stron do siebie wynika ze sprzecznych interesów oraz odmiennej oceny postawy spadkodawcy.

To wszystko prowadziło do nieuwzględnienia zarzutu pozwanych i uznania powództw o zachowek jako usprawiedliwione.

Tym samym należy zatem wskazać, że obniżenie zachowku, tudzież uchylenie się od obowiązku jego zapłaty w świetle obowiązujących przepisów jest mocno utrudnione.